- To koniec... - powiedziałam niemal bezgłośnie.
- Mo, no co ty... - próbował chwycić mnie za dłoń, ale szybko odsunęłam się od niego.
- Nie. Dotykaj. Mnie. - wycedziłam przez zęby i nagle poczułam gorące łzy na swoich policzkach.
- Ej, mała... Nie wygłupiaj się... Chcesz teraz to wszystko zakończyć? Tak po prostu?
- Ty to skończyłeś. To twoja wina... Boże, jaka ja byłam głupia...
- Daj spokój. - przechylił głowę na bok.
- Trzy lata... Zmarnowałeś mi trzy lata życia... A przecież się starałam! Nie mogłeś mi zwyczajnie powiedzieć, że ci nie wystarczam?!
- Jakie trzy lata? O czym ty mówisz?! Przez ostatni rok w ogóle cię tu nie było! Byłem sam, rozumiesz?!
- Nie było mnie przez rok, bo pracowałam! Tak, pracowałam! Głównie na utrzymanie twojej pierdolonej dupy! Zrobiłam to dla ciebie kretynie! A ty przez ten czas pieprzyłeś jakąś panienkę na boku! Brzydzę się tobą! Też rozumiesz?!
Nie czekałam na odpowiedź. Po prostu wybiegłam z salonu i skierowałam się w stronę sypialni. Zamknęłam za sobą drzwi na klucz i zaczęłam pakować swoje rzeczy do walizki, którą znalazłam pod łóżkiem... Naszym łóżkiem... Kurwa, nienawidzę tego sukinsyna.... Wyjęłam z kieszeni jeansów telefon i zaczęłam szukać ostatnio zapisanego numeru.
[...]
- Wszytko okej? - zapytał zanim jeszcze odpalił silnik.
Serio? Właśnie dowiedziałam się, że mój chłopak przez okrągły rok puszczał się z jakąś blondyną, a on pyta, czy wszystko okej?! Popatrzyłam na niego swoimi załzawionymi oczami jak na ostatniego idiotę, co od razu przyjął jako odpowiedź na swoje bezsensowne pytanie.. Oparłam łokieć o drzwi samochodu i zatopiłam palce prawej ręki we włosach. Wlepiłam swój mętny wzrok w krajobraz za szybą i cały czas myślałam o tym, co stało się kilkanaście minut temu. Dlaczego on mi to zrobił? Przecież się starałam! Pracowałam, utrzymywałam go... I co z tego mam? Całe gówno! Boże, co ja mam robić?
- I co zamierzasz teraz zrobić? - czyta mi w myślach, czy jak?
- Nie wiem... - otarłam łzę, która nieproszona wdarła się na mój policzek, po czym splotłam dłonie na udach. - Jestem idiotką...
- Przestań, nie powinnaś tak o sobie mówić. To on jest idiotą. - mocniej zacisnął dłonie na kierownicy.
- Fakt, nie powinnam tak o sobie mówić... Jestem naiwną idiotką, która...
- Mo. - przerwał mi ostrzegawczym tonem.
- Louis. - odważyłam się nieco pewniej na niego spojrzeć.
Chłopak ponownie skupił wzrok na drodze, a ja postanowiłam pójść za jego śladem:
- Masz się gdzie zatrzymać? - naprawdę nie lubię, jak zadaje mi się dużo pytań, a on był w tym mistrzem.
- Podwieź mnie do jakiegoś hotelu... Proszę...
- Nie ma mowy, nie zostawię cię w hotelu.
- Chcę pobyć sama...
- Nie powinnaś zostawać teraz sama. Nie, żebym ci nie ufał, ale nie znam twoich możliwości.
- Nie planuję się zabić ani okaleczać, jeśli o to ci chodzi. Poza tym w ogóle MNIE nie znasz...
Puścił moją odpowiedź mimo uszu... Huh, kto by się spodziewał:
- Akurat jadę do Londynu, tam jest mój dom. Pojedziesz ze mną i pomieszkasz tam, przynajmniej przez jakiś czas... Jeśli będziesz chciała zostać dłużej, nie ma sprawy... I nie ma żadnych sprzeciwów. - powiedział stanowczo.
- Co?
Aaa może w końcu będzie jakiś dobry fanfic z moim Tommo. Jestem zainteresowana! @heloveesher
OdpowiedzUsuńno cóż napisałam ci już na tt ze to jest genialny prologi i teraz to powtórze : TO JEST GENIALNE!!!!!! <333 i czekam na rozdział 1. xx
OdpowiedzUsuńNo niezłe, niezłe... Dużo emocji w tym prologu, oj dużo... Ale to ogólnie dobrze. Poczekam na werdykt do przeczytania rozdziału.
OdpowiedzUsuńCałuję
Melania
Lou jaki stanowczy! To lubię. Wygląda na to, że Mo nie ma żadnego wyboru - pojedzie z nim do Londynu. Może to i dobrze? Oderwie się od starego miejsca i od tego chłopaka, który swoją drogą zachował się w naprawdę paskudny sposób. Jak można się tak zachowywać, wiedząc, że dziewczyna pojechała do pracy, by w szczególności utrzymać jego tyłek? No nie wierzę. Ale niektórzy po prostu nie mają mózgu lub najzwyczajniej w świecie nie potrafią się nim posługiwać. Mam nadzieję, że Mo jakoś się pozbiera i w Londynie rozpocznie nowe życie, być może z Louisem :)
OdpowiedzUsuńHaha xD No więc ten ... no ... Czekaj już wiem ! To zaczynam :
OdpowiedzUsuńPrzepraszam i postanawiam poprawę , z tej też okazji zaczynam czytać wszystko od początku xD nie miałam jakoś czasu ostatnio żeby to robić na bierząck ^^. A tak poza tym to prolog świetny <3 Napisałabym że czekam na 1 rozdział , ale tak trochę już za późno xD Dobra lecę czytać i pisać głupie komentarze xx